Niedoskonałe kształtem, czasem z plamkami i znamionami, na oko niewyrośnięte i nieciekawe…Zatem czemu takie słodkie, że nie chce się przestać jeść, że chce się koniecznie ich smak zachować w ustach na wiele miesięcy, a jak nie można, to upycha się w szkle i szczelnie na ten czas zamyka…
Polskie jesienne jabłka i śliwki to nasz narodowy owocowy skarb i należy mu się specjalna półka w spiżarce, a najlepiej kilka! Ja w każdym razie opamiętać się teraz nie mogę i podjadam je cały dzień, żonglując w kuchni słoikami twist, a od przejedzenia, szczególnie śliwkami, śmiesznie rozsadza mi brzuch ;-p Ta maleńka polska śliwka, zwana „węgierką” już na dzień dobry zniewala mnie swoim kolorem, wszelkimi możliwymi fioletami 🙂 A do tego ta jej powalająca słodycz…
Dziś prezentuję moje dwa przepisy, pierwszy, na śliwkowy czatnej z czerwoną cebulą i suszoną w słońcu morelą oraz korzenne kompotowe konfitury.
1. ŚLIWKOWY CZATNEJ
Potrzebujemy:
2,5 kg śliwek
2 duże czerwone cebule
25 dag rodzynek małych ciemnych
10 sztuk moreli suszonych na słońcu (brązowych)
2-3 Łyżki octu jabłkowego
1 szklanka oleju z pestek winogron
Na oleju smażymy kosteczki cebuli, około 1 minuty i dodajemy pozostałe składniki. Smażymy pól godziny do godziny. Zawekować lub jeść od razu 😉 Podajemy jako marynatę do potraw pieczonych, galaret warzywnych i innych dań.
2. KORZENNE ŚLIWKI KOMPOTOWE
Potrzebujemy:
2 kg polskiej śliwki
1 Łyżka mielonego kardamonu
1/2 Łyżki mielonych goździków
2 Łyżki ksylitolu, cukru brzozowego
Śliwki smażę krótko, około 1 godziny, z zasady do momentu, aż tylko część owoców utraci swój zwarty kształt. Potem gorące przelewam do wyparzonym słoików, zakręcam i stawiam na dobę do góry dnem.
Jeśli nie jestem pewna udanej procedury, wówczas zakręcone słoiki stawiam w wodzie na dnie garnka wyłożonego szmatką ( woda w połowie wysokości słoika) i gotuję pod przykryciem 20 minut, wygaszam, zostawiam na noc w garnku. Tego typu przetwory wlewam do słoików przez ucięty plastykowy lejek. Chodzi o to, by nie pobrudzić owocami brzegów słoika.
Kompotowe śliwki można użyć do:
– polać lody lub piernikowe bezglutenowe ciasto,
– podać z prażonymi płatkami migdałów, jako deser lub do porannej kaszy,
– zmiksować na gładko i przetrzeć przez sito, na puszystą przepyszną zupę owocową i podać z żółciutkim bezglutenowym makaronem…To straszny hicior każdego lata 🙂
Tak kochani, trzeba się teraz dobrze najeść śliwkami i zapamiętać ten ich prawdziwy smak, tak żeby potem w lutym nie dać się tak łatwo skusić na śliwko-podobne owoce… 😉
SMACZNEGO!